16 lut 2015

Zmiana perspektywy

Generalnie, zdecydowanie bardziej odpowiada mi uczucie łaskotania policzków i rozwiewania grzywy przez ciepłe, południowe wiatry, aniżeli smaganie ich tymi mroźnymi z  północy. Czuję się niespecjalnie atrakcyjnie z głową  wciśniętą w  wielką, zimową czapę.  Moim ruchom nie dodają  gracji toporne trzewiki.  Gdzieś tam głęboko, pod niezliczonymi  warstwami ubrań,  skryte jest przecież ciało kobiety. Jednakże kto by się do niego w ogóle zdołał  dokopać i jak to zrobić zgrabiałymi od zimna palcami? Wracając jednak do topografii terenu  - czyż zimowy krajobraz nie wydaje się Wam monotonnie biały i nudny? Po horyzont tylko śnieg   i śnieg, ewentualnie zmrożony śnieg - który tylko w słoneczne dni oszałamia niesamowitym blaskiem. Gdy szarość leje się z nieba strumieniami i spowija neurony marazmem, tylko wizja rozgrzanego piasku i turkusowej wody rozmraża i wtłacza życie w krwiobiegi.

Okazuje się jednak, że nawet tak niereformowalne organizmy jak ja, którym daleko jest do szusowania na nartach czy snowboardzie, potrafią znaleźć w zimie coś przyjemnego. I na tym nie koniec, gdyż w ich ( mocno ograniczonej chłodem ) wyobraźni, mogą nawet rozpanoszyć się wizje zimowego urlopu.  Wśród śniegów i mrozów, z panem Yeti  za sąsiada. Niezbadane są wyroki losu i własnych preferencji. Potok słonecznych promieni dokonuje metamorfozy nudnych, spowitych bielą krajobrazów, przeistaczając je w drogocenne, skrzące się przestrzenie. Martwa natura nabiera życia. Świat - chociaż wciąż nurza się w bieli -  odzyskuje kolory. Zmiana perspektywy - ostatnio jej doświadczyłam, i dobrze mi z tym.  Okazało się, że zima nie jest taka czarno-biała. 

szczyrk widoki





Serce mi się rozmroziło dla zimy. Ujrzałam ją ostatnio z zupełnie innej perspektywy. To pewnie słońce zbyt mocno przygrzało i stąd te nieznane wcześniej uczucia  :) Sama nie wiem... Nigdy wcześniej perspektywa zimowego urlopu w górach nie była dla mnie szczególnie atrakcyjna. Nawet wizja grzanego wina przy komiku to było zbyt mało. Wybieranie urlopu w styczniu czy lutym traktowałam jako czyste marnotrawstwo. Lepiej zachować go na ciepłe miesiące, a zimę jakoś przewegetowac. Tak sobie myślałam. Ostatnio zmieniam jednak zdanie w tym temacie, w wizja wyjazdu na kilka dni w góry, aby spędzić tam aktywnie czas w sposób dostosowany do siebie ( nie jeżdżę na nartach czy snowboardzie) wydaje mi się coraz atrakcyjniejsza. Odczarowuję zimowe urlopy i zmieniam perspektywę :)

Może ktoś z Was ma podobnie w tym roku i czuje miętę do ( rzecz jasna - słonecznej)  zimy ? :)




 Marta

Related Posts:

  • Książki kulinarne idealne na prezent Zwykle zbyt późno rozpoczynam sklepowo-prezentowy maraton, na czym cierpią nie tylko moje nogi, ale i głowa. Siwizna  grasuje już nie tylko po m… Read More
  • Najlepsze autobiografie które przeczytałam w 2013 roku Czy znajdzie się ktoś, kto nie lubi czytać autobiografii? Pewnie tak. Ja jednak zdecydowanie zaliczam się do osób lubiących czytać wspomnienia ciekaw… Read More
  • Magia tych zdjęć Ach, być taką zdolniachą... Tworzyć coś, co powoduje niekontrolowany opad szczęki, albo przynajmniej szybsze bicie serca... Przeżywać stany flow od r… Read More
  • Pasiak idealny Rzecz zdawałoby się tak prosta - a podczas jej wyboru bywam wielce niezdecydowana. Niby nic takiego. T-shirt w paski. Jeśli jednak nie zapałam do n… Read More
  • Luksusowa niedziela Zamiast szykować niedzielny rosół, po prostu się do niego rozbiorę. Naoliwię ciało i  jeszcze nie tak stare stawy drogocennym złotem z Maroka. M… Read More

7 komentarzy:

  1. O tak taką zimę to ja też lubie! I to nawet bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też tak mam!:) a może się starzejemy?:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zima w górach - coś cudownego! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieeee, ja zdecydowanie lato i plażę, choć Twe zdjęcia zachęcające wielce są:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ja czuję :) W tym roku wyjątkowo, gdyż z racji mojego stanu musiałam zrezygnować z nart i wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, a ja się właśnie wybieram do Szczyrku pod koniec lutego. Koniecznie daj znać, czy są tam jakieś miejsca, które warto odwiedzić! Mam nadzieję, że się śnieg nie roztopi do tego czasu, bo ja z tych co na narty ;)

    Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna zima, cudne zdjęcia zwłaszcza to ostatnie. pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz