Nowa letnia zależność. Co spacer to bukiet, mniejszego lub większego kalibru. Bywa że z prawdziwym rozmachem, praktycznie na pół stołu. Bywa że skromnie, tylko kilka roślinek wciśniętych w kubek lub słoik. Nie pamiętam już kiedy szłam po kwiaty do kwiaciarki. Teraz wychodzę po nie do lasu, na przydrożną łąkę lub w osiedlowe chaszcze - całe naręcza kwiatów za darmo :). Interesują mnie te nieoczywiste - rzekłby kto - istne chabazie. Ja nie ośmieliłabym się jednak przyczepić im tej niesprawiedliwej etykiety. Co innego nazwać je zgodnie z prawdą ziołami. Zatem był już krwawnik, dziurawiec ( polecam - jest taki rustykalny, pięknie ozłoci każdą przestrzeń i długo postoi w wazonie ), teraz mam wielką chętkę na świetlika ( niestety przegrywa z upałem ). Dużo uroku odkrywam również w kwitnących pokrzywach. Gotują z niej zupy i wcinają w sałatkach może zatem czas potraktować ją jak polnego kwiatka? Rym pojawił się niezamierzony, od rana wałkujemy w domu Tour de France więc sami rozumiecie :)
Inspiracji i pomysłów jest bez liku. Z pewnością stworzymy dużo mniej oczywiste połączenia aniżeli gerber i goździk w parze, choć osobiście nic przeciwko nim nie mam. Posiadacze ukwieconych ogrodów mają teraz wielka frajdę - już im kwitną róże, floksy, hortensje. Ale i ci bez areałów z powodzeniem mogą ekonomicznie przyozdabiać swoje mieszkania świeżymy kwiatami - lub szerzej - roślinami.
Lubicie polne kwiaty? Ja jestem w stanie wleźć w największe zarośla, wdrapać się na najbardziej stromą górkę, uśpić zdrowy rozsadek i wyciszyć nerwy przed wizją kleszczy, gadów, ropuch innych takich. Wystarczy, że dojrzę gdzieś takie cuda jak ten piękny, różowy groszek z pierwszego zdjęcia - tak-słowo daję rósł w najprawdziwszych krzakach :)
To co, zapraszam na moje bukiety.
mroźnie pozdrawiam w to upalne lato :)
Marta
Śliczne bukiety :) Każdy polny kwiat ma niesamowity urok :) Miło przynieść je do domu i cieszyć się ich widokiem w każdej chwili :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness :)
Śliczne bukiety :) Każdy polny kwiat ma niesamowity urok :) Miło przynieść je do domu i cieszyć się ich widokiem w każdej chwili :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness :)
Zazdroszczę ci tych wianków! Nie wiem który ładniejszy :D oby przepiękne! Ale chyba jednak ten z kłosami taki elegancki, wyglądają jak z sklepów albo z najlepszych magazynów o wnętrzach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
Piękne, szczególnie ten dziurawiec, polne kwiaty są zawsze pełne uroku.
OdpowiedzUsuńŚliczne bukiety, bardzo podobają mi się te z fioletowymi kwiatkami :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) Ja też lubię dekorować mieszkanie ruderalnymi roślinami i ziołami. Podoba mi się Twoja turkusowa ściana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
Piękne aranżacje! Najbardziej podoba mi się to kaflowe tło :) A chabry i maki? Pewnie ciężko o nie z dala od pól wiejskich... Ja się ostatnio nimi zachwycałam, ale do domu nie dowiozłam, wiadomo, zbyt delikatne.
OdpowiedzUsuń