11 paź 2014

Halo, halo, jestem!

Postanowiłam gdzieś się wyrwać, a tu jest dziś tak pięknie... Dałabym się nabrać, że to maj! Słońce zalewa każdy kąt mojego mieszkania, wciska się w szpary, obnaża kurz, dręczy kolonie roztoczy. A ja mam to w nosie! Kto by się przejmował drobnymi niedoskonałościami, kiedy świat przychyla nam nieba?  Wystarczy spojrzeć za okno. Październik jest cudny w tym roku. Nawet najbrzydsze ulice miast przyozdabia w kolorowe liście i czerwone koraliki krzewinek i drzew. A ja od zawsze uwielbiałam szarości miksowane płomiennymi barwami. Rudowłose dziewczyny mają ostrą konkurencję w parkach i lasach -  korony drzew płoną! I żadne loreale nie podrobią tych ekstrawaganckich czupryn. Muszę przyznać jednak, że zabawy w ciepło-zimno, które serwuje nam i tak mało kapryśna Pani Jesień, momentami niekorzystnie na mnie wpływają, wywołując nieżyt. Na szczęście tylko nosa, reszta mnie żyje i ma się całkiem dobrze. Trochę zaś gorzej z moim laptopem. Biedaczek (prawie) dokonał żywota, jednak diagnoza wykazała, że tli się w nim jeszcze trochę życia. Więc zamiast ronić nad nim gorzkie łzy, muszę tylko słono zabulić... Ni jedno, ni drugie mi nie w smak...  Gwiazdy, horoskop i Pan Serwisant przepowiadają, że ten stan może jeszcze trochę potrwać... Zatem już wiecie dlaczego mój wrześniowy wirtualny słowotok przeszedł w październikowe wirtualne " cicho jak makiem zasiał". Ok, przyznaję, być może dopadło mnie też malutkie, blogowe wypalenie, taki delikatny burn out. Czytałam ostatnio o tym w NY Times, a wiadomo, że każda moda przychodzi do nas z zachodu :) Puszczam do Was oko, kradnę zdjęcie z Pinteresta i pędzę do Krakowa, na weekendową terapię blogowego wypalenia :) 






 


W międzyczasie, zanim pacjent ( laptop) wróci do sprawności, pewnie będę pisać rzadziej. Jakoś klikanie na obcym sprzęcie nie wpływa na mnie zbyt stymulująco, słowa mi się nie kleją. Aż cud, że dziś coś napisałam :) Ciekawe, czy ktoś tak jeszcze ma jak ja? 

pozdrowienia

Marta 

Related Posts:

  • Zpagetti To pisanie o pięknych wnętrzach i dodatkach  działa na mnie motywująco. Nie tak dawno dzieliłam się z Wami pewnym znaleziskiem  z sieci -a… Read More
  • Wesołe Pasibrzuchy Ściany zieją pustką. Tysiące ich  porów pragnie skryć się pod czułym dotykiem papieru, tkaniny, czegokolwiek. Wstyd i zakłopotanie mieszają się … Read More
  • Jaki stolik kawowy wybrać Dobre wychowanie nakazuje nie mówić o nieobecnych... Who cares? :) W końcu póki go tu nie ma, to i tak się nie dowie. Pewnie z samego mówienia tudzie… Read More
  • Po dziurkę od klucza ( Graham and Green ) Moje wirtualne życie ostatnio ledwo zipie. Zwyczajnie przegrywa z codziennością. Nie wchodzi w szranki ze zbliżającym się urlopem i kryje się w cieni… Read More
  • Dmuchane lampy Niche Taka sobie wisi, goła i wesoła. Żarówka.  A mnie momentami doprowadza do rozpaczy. Wieczorami wali mi ostrym światłem po oczach ( ale tylko wted… Read More

1 komentarz:

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz