Och, jak ja uwielbiam nosić wielkie siaty z jesiennymi zakupami. To zupełnie inna historia, niż jakieś prozaiczne, codzienne sprawunki. Mogę taszczyć je na to nasze 4 piętro choćby codziennie. Siaty wypchane jabłkami, śliwkami, cukinią i czerwoniutką papryką. No jak się nie obłowić na targu, skoro każdy stragan aż kipi kolorami? Jak odejść bez kolejnego kilograma smakołyków pełnych błonnika i witamin? Oprzeć się urokowi gruszki-konferencji albo śliwkom o niewdzięcznej nazwie mieszaniec :) Trudne decyzje to takie, czy skusić się na jabłka twarde i słodkie czy kruche, soczyste i kwaskowate. Czy upiec szarlotkę czy ciasto ze śliwkami... Życzyłabym sobie zawsze już tylko takich dylematów.
Crostata ze śliwkami.
składniki: 200 g mąki, jedno jajo, pół kostki masła, 2 łyżki śmietany, 2 łyżki cukru, skorka otarta z cytryny, kilka dużych śliwek.
Ze wszystkich składników zagnieść ciasto, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na ok. 30 minut. Następnie ciasto rozwałkować, nadając mu kształt koła. Rozwałkowane ciasto umieścić na papierze do pieczenia. Na środku ułożyć pokrojone śliwki, pozostawiając kilka centymetrów ciasta, brzegi ciasta zawinąć do środka. Śliwki oprószyć cynamonem lub innymi ulubionym przyprawami. Piec ok. 25-30 minut w 180 stopniach.
Wygląda smakowicie i jest smakowite :)
Marta
Takie smakołyki na noc oglądać to masakra. :( Aż człowiekowi ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńSmakowicie to wygląda.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam tę porę roku i targi - chociaż tych jestem fanką już od maja, gdy pachnie szpinak i szparagi, a potem truskawki. A potem bób cudowny, pomidory obłędne, które chce się jeść na miejscu... Ale fakt, teraz chyba jest najlepiej:)
Pozdrawiam!
ochhh mniam....
OdpowiedzUsuń