26 kwi 2014

Witryna z serii Stockholm

Jest taki jeden mebel, na który ostrzę sobie ząbki i pazurki. Opisywać osobowość mebla to dosyć skomplikowana  i śliska historia. Jednak się o to pokuszę :) Nie napiszę, że taki niepozorny, skromny - bo charakter ma moim zdaniem zgoła inny. Kolorem manifestuje swoje lekkie i nowoczesne podejście do życia. Formą- nawiązuje do klasyki, czerpie garściami ze starych, dobrych witrynek. Taki dizajnerski dualizm. I bardzo nam to w smak. Widzę go w wielu rożnych " stylizacjach". To właśnie pod niego pragnę ściany w kolorze indygo. Taka barwna osobowość musi mieć odpowiednie tło. A że każdy wie, że nie tylko wygląd się liczy, ale i wnętrze, to te kwestie też już mam przemyślane. Zaparkują tam zatem duże kielichy do wina, kilka ładnych książek ( podkreślam ładnych - czyli tych albumowych, raczej do przeglądania niż czytania), może jakiś kolorowy wazon. Być może pucha farby rozwiązałaby problem tańszym kosztem. Ale ja i tak nie mam starej witrynki do odnowienia, wiec uparcie i już nie-skrycie zasadzam się na Ikeowskiego Stockholma :)