Stoliczku nakryj mi się tak pięknie... Nakarm mi oczy do syta... Ugość mnie wyrafinowanie. Przepuść mi te wszystkie talerze na kolanie, kanapki na szybko przy kuchennym blacie i, o zgrozo, brak specjalnych sztućców do ryb :) Wina dolej do cudnych kielichów, osłodź zwykły smak codziennego menu. To nie tylko talerz, widelec i łyżka - pełna micha, pełny brzuch. To spożywanie - celebrowanie. Stan skupienia zupy lub umysłu. Kęs po kęsie, atom po atomie, nasycanie się holistyczne. Dla ciała alfabet witamin i minerałów. Dla duszy trochę piękna i uroku. Tak - potrzeba na to czasu i szczypty kreatywności, kilku świeżych kwiatów - a dla niektórych okazji. Jednak mam nieodparte wrażenie, że nawet tak nielubiana przeze mnie kaszanka, mogłaby w takich nakryciach smakować... ładniej :)
wszystkie zdjęcia : Barneys |
Co sadzicie o takich nakryciach? Ja jestem zachwycona i urzeczona zarazem :)
Marta
Ale te nakrycia są śliczne. Nigdy jeszcze tak pięknych stoliczków nie widziałam! :o
OdpowiedzUsuń