9 maj 2014

Stoliczku nakryj się

Stoliczku nakryj mi się tak pięknie... Nakarm mi oczy do syta... Ugość mnie wyrafinowanie. Przepuść mi te wszystkie talerze na kolanie, kanapki na szybko przy kuchennym blacie i, o zgrozo, brak specjalnych sztućców do ryb :) Wina dolej do cudnych kielichów, osłodź zwykły  smak codziennego menu. To nie tylko talerz, widelec i łyżka -  pełna micha, pełny brzuch. To spożywanie - celebrowanie. Stan skupienia zupy lub umysłu.  Kęs po kęsie, atom po atomie, nasycanie się holistyczne. Dla ciała alfabet witamin i minerałów. Dla duszy trochę piękna i uroku. Tak - potrzeba na to czasu i szczypty kreatywności, kilku świeżych kwiatów - a dla niektórych okazji. Jednak mam nieodparte wrażenie, że nawet tak nielubiana przeze mnie  kaszanka, mogłaby w takich nakryciach smakować... ładniej :) 







wszystkie zdjęcia : Barneys


Co sadzicie o takich nakryciach?   Ja jestem zachwycona i urzeczona zarazem :) 

Marta

1 komentarz:

  1. Ale te nakrycia są śliczne. Nigdy jeszcze tak pięknych stoliczków nie widziałam! :o

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz