23 lut 2014

kaskadowy naszyjnik DIY

W planach były sznurki, wstążki i guziczki.  A z nimi -  morskie wyprawy, kotwice zarzucane na południowych wodach, marynarze i grog. Czymże są jednak plany wobec  niezbadanych meandrów własnego umysłu? :) I jak to się dzieje, że koraliki - uznane wcześniej za kompletny niewypał, odkrywają swój niebiesko-fioletowy potencjał?  Kuszą , nęcą , pchają się na żyłkę... Układają się kaskadami na dekolcie, spływają wodospadem kolorowych kropli. Idealnie zgrywają się z bielą, granatem i zielenią. Kilka dni temu pisałam, że na blogu pojawi się nowy projekt. Miał się pojawić naszyjnik w stylu marynarskim - ale już wiecie, że tym razem będzie inny :)





Co jest potrzebne:

Koraliki, żyłka,  zapięcie do naszyjników kaskadowych ( tak to sobie nazywam - nie wiem, czy jest inna, profesjonalna nazwa :)  ),  klej typu superglue. Użyłam materiałów pozyskanych z dawno nienoszonych naszyjników ( szare - drewniane oraz zielone), oraz zakupionych jesienią na allegro ( fioletowe i niebieskie).

Naszyjnik jest niezwykle prosty w wykonaniu. Mocujemy żyłkę na jednym z zapięć, nanizujemy koraliki zgodnie z własną fantazją, odmierzając, odpowiednią dla nas, długość poszczególnych sznurów korali. Zawiązujemy żyłkę na drugim zapięciu. Moje zapięcie  ma 5 oczek - powstało 5 sznurów z koralikami. Na koniec zabezpieczamy końcówki żyłki klejem - to zapobiegnie jej rozplątaniu się.









Marta


6 komentarzy:

  1. Fajnie wyszedł i powiem więcej - myślałam już kiedyś o takim zajęciu dla siebie, ale koraliki wydają mi się koszmarnie drogie, jak na start, kiedy myślę tylko, żeby spróbować. Jeśli to nie tajemnica, możesz zdradzić w jakim sklepie się zaopatrujesz w takie materiały? Bo ja zaglądam do marmon.com.pl a tam porządne korale od 1 zł za sztukę, a na taki naszyjnik jak Twój to raczej dużo sztuk potrzeba :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja póki co robię naszyjniki tylko dla siebie i dla swoich bliskich, nie wiem jakby to wyglądało z kosztami w przypadku większej ich ilości. Natomiast co do tych koralików użytych w tym projekcie ( fioletowych i niebieskich) - kupiłam je na allegro - ale nie pamiętam nazwy sklepu - za 2 zl za cały woreczek. Także łączna cena tych korali to były 4 zl :) Droższe są takie z kamieni naturalnych, wtedy rzeczywiście ceny są wyższe. Te natomiast, o ile pamiętam, to szklane koraliki. Pisze - o ile pamiętam - gdyż nie potrafię tak dobrze sama rozróżniać materiału, z którego są wykonane.

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba nietypowe połączenie intensywnych niebieskości i fioletów ze stonowaną zielenią i melanżowym brązem. Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło bardzo fajnie :) Super ten naszyjnik :) Bardzo ciekawy zestaw kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo ciekawie i niecodziennie ;) Zdecydowanie jest stylowy i oryginalny <3 Co d Twojego komentarza u siebie, to procesy poznawcze są jednym z moich ulubionych przedmiotów, ale szczerze mówiąc wydaje mi się, że są ważniejsze przedmioty niż działanie oka i zmysłu smaku ;) Np. rozwojówka, która spędza sen z powiek, ale wg mnie jest całą kwintesencją psychologii. No ale to pewnie zależy od specjalizacji tez czy np. psychologia pracy czy psychoterapia ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz