30 sie 2014

Mini-serniczki z ricotty i kilka nowości

Przyznaję, że to chodzi za mną dosyć często. Uparcie, wręcz upierdliwie drepcze za mną krok w krok. Ja do salonu - to do salonu. Ja do łazienki - to do łazienki. Ja do kuchni - to i ono też. A w kuchni jest najgorzej, bo tam potrafi mnie przyprzeć do ściany, zabarykadować mi drogę i przejąc kontrolę nad moim ciałem. Wtedy to kieruje moje ręce w te wszystkie miejsca, w których pochowane ma swoje tajne oddziały... A to w szufladzie ( uzbrojone ptasie mleczko), a to w słoiku ( cała banda ciasteczek i czekoladek), w najlepszym wypadku na paterę z owocami. Słodkie cholerstwo chodziło za mną i wczoraj. Przyparło atak i nie dawało za wygraną. I jeszcze podjudzało, że jak Tomek wróci do domu, to będzie mu tak miło, jak zastanie takie nowe ciasteczko. Wierciło dziurę w brzuchu, łaskotało w podniebienie. No to upiekłam. Mini -serniczki limonkowe  (z ricotty).

p.s. To to nic innego jak nieodparta ochota na coś słodkiego. Można spróbować to zrzucić z balkonu, ale nie zawsze się da :) 




 Przepis zaczerpnęłam z bloga Kucharnia

Składniki: 

- 400 g ricotty
- 2 jaka
- sok i skórka otarta z limonki
- 120 g cukru
 - łyżeczka mąki ziemniaczanej ( ja dałam 1 łyżkę zwykłej bo nie miałam ziemniaczanej )
- 2 łyżki likieru limoncello ( opcjonalnie)

Wykonanie: utrzeć razem ser, jajka, cukier, sok i skórkę z limonki, mąkę oraz likier  ( można za pomocą miksera). Przelać do foremek na tartaletki lub do jednej dużej. Piec 20-22 minuty ( tak, by masa się ścięła)  w temperaturze ok.160 stopni ( termoobieg). Po upieczeniu wystudzić, podawać z owocami lub bez.  






 Upolowałam sobie  śliczne filiżanki w Zara Home już  na samej mecie wyprzedaży.



A w szmateksie taki oto flakonik za całe 3 zl. I jak tu się nie cieszyć ? :)

Marta

3 komentarze:

  1. Flakonik w szmateksie... fajne musisz mieć ciucholandy w okolicy. :)
    A przepis wydaje się fajny, ale nie skorzystam bo nie posiadam aktualnie piekarnika.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serniczki wyglądają bardzo apetycznie :-) wazonik super, mała rzecz a cieszy :-) miłego dnia :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie próbowałam jeszcze dodawać limonki do deseru, muszę spróbować :) ciacho pięknie wygląda :)
    flakonik i filiżanki są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz