5 gru 2014

Książki kulinarne idealne na prezent

Zwykle zbyt późno rozpoczynam sklepowo-prezentowy maraton, na czym cierpią nie tylko moje nogi, ale i głowa. Siwizna  grasuje już nie tylko po moich skroniach - powoli acz sukcesywnie rozprzestrzenia się w wyższe partie obciążonej świątecznym stresem makówki. W wielkim pędzie próbuję  wtedy  upolować coś do ubrania na świąteczną wieczerzę, a w przypływie  energii nawet na Sylwestra. Miotam się między ciuchami, regałami pełnymi książek a perfumeriami - mam odciski na stopach, szum w uszach i lekko ogołocone konto :) W nozdrzach świdruje mi syntetyczny zapach jedliny i pierników, pod nosem nucę świąteczne,  popowe hiciory sprzed kilku dekad. Czuję się tym wszystkim trochę oszołomiona -na wpół radosna i podniecona, na wpół zmęczona i przesycona do granic możliwości  tym wszechobecnym trąbieniem o świętach i ciągłym  potykaniem się o panów Mikołajów... W gorączce poszukiwania prezentów, z perlistym potem na czole i ciężkimi siatami w dłoniach, możemy czasem zgubić to, co najważniejsze... Przesłanie obdarowywania ważnych dla  nas osób tym, co  bliskie ich sercom, gustom, lub zwyczajnie zapotrzebowaniu. Sama sobie funduję ten bardzo niepożądany stan rok w rok. W tym roku - wbrew tradycji - rozpocznę trochę wcześniej :) 






Pięknie wydana książka to w mojej opinii zawsze udany prezent. Sama zawsze doceniam takie podarunki. O ile nie jest to książka  zupełnie przypadkowo porwana z pierwszej lepszej półki w markecie- a dobrana do czytelniczego gustu i upodobań obdarowywanego delikwenta, nie powinniśmy strzelić kulą w płot. W tym roku moją uwagę przykuwają pięknie wydane książki z przepisami. Mam pokusę, aby nie nazywać ich tak zwyczajnie  "kucharskimi", bo to coś znacznie więcej. Uczta dla oczu - dosłownie jem je w empikach i matrasach. Chrupię twardą oprawę, delektuję się mistrzowskimi fotografiami, oblizuję ze smakiem na widok pysznych deserów.  No coś pysznego! Poniżej mój subiektywny wybór najgorętszych propozycji. 

"Jadłonomia"

Nie jest tak, że żywię się jak weganin. Daleko mi to tego by zrezygnować z pysznej rybki lub mięsa. Jednak to właśnie ta propozycja znajduje się na szczycie mojej osobistej listy  książek. Pięknie wydana, ze zdjęciami przekonującymi , że  posiłek bez grama mięsa może być treściwy i pełnowartościowy. Pozycja z pewnością ucieszy tych, którzy z roślinną kuchnią mają wiele wspólnego na co dzień, jak i tych, którzy chętnie wprowadziliby więcej roślinnych dań do menu.

 

"Przepisy na cztery pory roku "


Kolejna z popularnych autorek blogów z przepisami wydała swoją pierwszą książkę. Jej propozycje śledzę od dawna, bo nie są jakieś ponadprzeciętnie wydumane - Zofia często korzysta z sezonowych składników, tworząc kuchnię dla  osób lubiących dobrze zjeść, jednak niekoniecznie aspirujących do udziału w telewizyjnym szoł z master w tytule.

"Moje wypieki i desery" 

 

No tak... Wypieki i desery to coś, od czego powinnam trzymać się z daleka.  Cóż jednak poradzę na to, że moim ostatnim hobby jest rozdziawianie buzi na widok cudnej urody tortów i ciast - założyłam sobie nawet odpowiedni katalog na pinterest i zapisuje co piękniejsze zdjęcia. Okładka tej pozycji sama w sobie jest tak piękna, że w środku może być nawet troszkę gorzej... Ale z pewnością nie jest!

Poza tym szczególnie polecam rozglądanie się w TK Maxx - tam zawsze można natrafić na pięknie wydane książki z przepisami.

A Wy jakie prezenty obstawiacie w tym roku?

Marta

4 komentarze:

  1. Oj tak nasz TK MAXX...wiesz, że też lubię przepisy Zosi i naprawdę zastanawiam się nad kupnem jej książki.
    http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh chętnie dostałabym każdą z tych książek :)
    Ja w tym roku chyba też postawię na książki, bo wszyscy w mojej rodzinie uwielbiają :) I zdecydowanie stawiam na personalizowane przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało być prezenty, a nie przepisy oczywiście ;)

      Usuń
  3. Ciekawy pomysł na prezent. U mnie Tata by się ucieszył z takiej książki :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz