Na blogu ostatnio cisza.... Do mojego krwiobiegu wdarł się groźny wirus potocznie zwany lenistwem. Zadomowił się skubany i całkiem mu we mnie wygodnie. Sparaliżował mi paluchy i stukanie w klawiaturę stało się mocno utrudnione. Remedium na tę przypadłość jeszcze nie wynaleziono, ratuję się zatem myślą, że "wszystko mija " i " jutro też wstanie dzień" oraz dopuszczam ewentualność, że nie zostanę słynną blogerką ( śmiech :) ). Jednak proszę nie myślcie, że tak jałowo spędzam czas. Buszuję i wyszukuję, co rusz wnoszę coś na to nieszczęsne czwarte piętro. Domowe ognisko sobie coraz piękniej płonie a ja dokupiłam kilka książek i czytam przy kominku ze świec :)
Nowy dywan - wymarzony! Cudownie ożywia salon, podbija urodę miętowej ściany. Chucham i dmucham i drżę, gdy Tomek spożywa na kanapie botwinkę :) Na zdjęciu wyszedł trochę ciemniejszy niż w rzeczywistości.
Kilka nowości w biblioteczce.
Po pierwsze "Beksińscy. Portret podwójny". Tego artysty chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Związany przeze wiele lat z Sanokiem, jeden z symboli tego miasta. W czasach liceum odbywaliśmy wycieczki do tamtejszego muzeum, gdzie zgromadzonych jest mnóstwo jego prac. Jeżeli będziecie kiedyś w tamtych okolicach - polecam! Jego prace niepokoją i przyciągają zarazem. Chyba nikogo nie pozostawiają obojętnym. Czuję,że to będzie świetna książka. Z rekomendacją Mariusza Szczygła.
Po drugie Elif Shafak i "Honor". To zdecydowanie moja ulubiona pisarka. Jej powieści aż kipią od zapachów, dźwięków i kolorów. To właśnie Ona plus Orhan Pamuk odpowiadają za przybliżenie mi tureckiej kultury i wzbudzenie silnego pragnienia podroży do Stambułu. Pójdzie na tapetę po numerze 1.
Po drugie Elif Shafak i "Honor". To zdecydowanie moja ulubiona pisarka. Jej powieści aż kipią od zapachów, dźwięków i kolorów. To właśnie Ona plus Orhan Pamuk odpowiadają za przybliżenie mi tureckiej kultury i wzbudzenie silnego pragnienia podroży do Stambułu. Pójdzie na tapetę po numerze 1.
Kukbuk zachwyca pięknymi zdjęciami bardzo smakowitych potraw, przepisami, felietonami... Jest pięknie wydany i z powodzeniem może sobie spoczywać na regale obok książek kucharskich. Przeglądanie i czytanie to prawdziwa uczta dla oczu.
Na koniec książka wnętrzarska rodem z Ikei za całe 7,90 :) Aranżacje mieszkań sprzed kilku lat ( 2006 rok) ale przecież styl skandynawski się nie starzeje :)
Czytaliście którąś z moich dzisiejszych pozycji?
Marta
Ten dywanik mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńmi również :) na żywo prezentuje się ładniej i jest całkiem dobrej jakości ( wełna).
UsuńKukbuk wygląda fantastycznie! Będzie prezentem dla mojego mężą- fana gotowania przy najbliższej okazji!;)
OdpowiedzUsuńto zdecydowanie dobry pomysł na prezent :)
UsuńUroczy ten dywanik, niby drobiazg, a potrafi zrobić przestrzeń :)
OdpowiedzUsuńcudowny ten dywan!
OdpowiedzUsuńja go uwielbiam ( Ikea 2014)
Usuń