12 maj 2015

#TROPY

Jedna z moich ulubionych autorek - Joanna ze styledigger prowadzi fantastyczny cykl hatifnaty. Nie wiem co oznacza to słowo, być może wyjaśniała je na swoim blogu, jednak  ja nie byłam  jeszcze wtedy  jej czytelniczką. Nieważne. Ważne jest to, że za każdym razem  znajduję u niej całą masę linków do ciekawych artykułów czy stron w internecie. Uwielbiam ten cykl. Dlatego sama się sobie dziwię, że zarzuciłam swoje TROPY. Najpierw gorączkowo poszukiwałam nazwy na ten cykl wpisów - chciałam by była krótka i łatwo zapadała w pamięć, jednocześnie kojarzyła się z tego typu cyklem, w którym poleca się ciekawe linki. Jak już wymyśliłam nazwę, z której byłam ( i  wciąż jestem) bardzo zadowolona, zarzuciłam pisanie tych postów. Poszłam jednak po rozum do głowy i postanowiłam, że znów będę się z Wami dzielić tym co dobre  w internecie. Tropmy zatem razem!






Bajeczne miejsce! Piękne fotografie w nostalgicznym klimacie. 

To nie są zwykłe wycinanki! Co za precyzja, co za pomysł. Anielska cierpliwość niezbędna do ukończenia takiego dzieła.  

Bardzo lubię - codziennie jedno piękne zdjęcie. I wiecie co, każdy może przedstawić swoje.

Dowód to zdjęcie na górze. Z przyczyn zdrowotnych udało się nam pojechać zobaczyć krokusy dopiero w długi majowy weekend - to jednak troszkę za późno na ich pełny rozkwit.  Ale i tak było pięknie.

Marta



7 komentarzy:

  1. Jak widać - kopalnia ciekawych artykułów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny cykl :) Hatifnatowie, o ile mnie pamięć z dzieciństwa nie myli, to postacie z Muminków Tove Janssona, ale czy to ma cokolwiek wspólnego z "hatifnaty Joanny" nie wiem :) Pozdrawiam i życzę udanych łowów, to znaczy TROPÓW ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może, nie czytałam nigdy Muminków - nadrobię pewnie gdy będę miała dziecko :)

      Usuń
  3. Hatifnaty to różne różności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Animacja dotycząca NY jest fantastyczna! :) Świetny zbiór.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedzenie Zakładników Codzienności oraz za Twój komentarz